sobota, 16 listopada 2013

My little big love.


Małą kuleczką to on już nie jest od dawna.
Jak ten czas szybko leci.
Za szybko. Ale taka kolej rzeczy.
I pomyśleć, że od czasu kiedy ta przesłodka, włochata istotka pojawiła się w moim życiu minęło 4 lata ? Dla mnie to nadal jakby to było wczoraj.
Marzenia się spełniają. Nawet te na pozór nierealne.
A On? On wnosi radość do mojego życia każdego dnia.
A na jesienną chandrę to jedyne i najlepsze lekarstwo.























































Miłość? Czy w tych czasach istnieje? Taka prawdziwa bezinteresowna?
Tak. Zwierzęta kochają najszczerszą miłością jaka istnieje w całym wszechświecie.
Kochają za to że jesteś, za poświęcony czas, za troskę. I są zawsze kiedy potrzebujesz kogoś by się przytulić, wypłakać, nie oceniają, nie doradzają, po prostu są.
Obecność to najważniejsze co drugiemu człowiekowi potrzebne i jedyne co ma sens.


"Dnia 7 Bóg stworzył Berneńskiego psa pasterskiego."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdą opinię dziękuje i biorę sobie do serca :*
Na pytania odpowiadam tutaj w komentarzach :))
Jak masz jakieś dodatkowe pytania to zapraszam na ask.fm/Sielsik

Proszę nie spamować. (Usuwam)
Szanujmy się wzajemnie!